środa, 14 stycznia 2009

Muzyka przy nauce

Dziś będzie niestety dość krótko, ale temat wg mnie dość ciekawy. A dokładnie muzyka jakiej warto słuchać ucząc się czy też dla poprawienia sobie nastroju, czy też zmotywowania się do nauki.
Osobiście z tego miejsca chciałbym wszystkim polecić muzykę klasyczną.
Powód tego wyboru jest taki, że muzyka klasyczna bardzo dobrze wpływa na nasz organizm, ponieważ zazwyczaj posiada tempo 70 uderzeń na minutę, a więc takie jak tętno zdrowego człowieka. I na pewno słyszałeś też, że muzyka klasyczna rozwija. Naprawdę warto sprawdzić i spróbować. W końcu nic nie tracisz.

Następnie osobiście chciałbym wszystkim polecić muzykę filmową, która często jest bardzo zbliżona do muzyki klasycznej. Oczywiście nie każdy Soundtrack się nadaje. Moimi faworytami są tutaj soundtracki z filmów "Ostatni Samurai", "Królestwo niebieskie", "Gladiator", "Ghost in the shell". Jestem przekonany czytelniku, że oglądając jakiś film spodobała Ci się jego ścieżka dźwiękowa, warto powrócić do Niej.

Dobrym typem do robienia czegoś szybko jest muzyka szybka, ze względu na ich tempo. Sluchając muzyki sami dostrajamy siebie do tego samego tempa.

Na koniec sama muzyka przy nauce. Sam problem jest na czasie ponieważ nie ubłagalnie zbliża się sesja oraz matury. Co wybrać i jak wybrać jest dość dobrym pytaniem. Każdy z nas ma jakiś ulubiony typ muzyki. Ale nie nad tym powinniśmy się zastanowić. Warto pomyśleć czy muzyka instrumentalna, czy z wokalem. Ja preferuję pierwszy typ, ponieważ wokal mnie rozprasza. Szczególnie Polski. Zaczynam śpiewać i koniec z koncentracji nad wybranym zagadnieniem.

Osobiście chciałbym polecić dwa utwory, które można ściągnąć za darmo w serwisie last.fm lub też posłuchać w odtwarzaczu tam umieszczonym
This Will Destroy You - Quiet
God is an Astronaut - Snowfall

jeżeli posiadasz jakaś muzykę godną polecenia nie tylko do nauki, to chętnie przyjmę każdą propozycje.

11 komentarzy:

  1. Hej Simet. Jestem mile zaskoczony tematem notki i zaciekawiła mnie informacja o tempie grania muzyki w zestawieniu z pracą serca. Zawsze zastanawiałem się czy tylko na mnie TWDY działa tak "muląco".
    Co do propozycji muzycznych zgadzam się z Tobą jak najbardziej, szczególnie odczucia względem muzyki instrumentalnej dopasowanej do nauki :)

    Jeśli nie masz jakiegoś pomysłu na przyszłą notkę to mam dla Ciebie zagadnienie, które wysnuwam na podstawie mojego dzisiejszego dnia w szkole:
    Co wpływa na naszą samoocenę? Jak sprawić, by nasza ocena była dla nas ważniejsza niż ocena innych osób? Jak uświadomić sobie swą wartość? (bo każdy człowiek jest wyjątkowy, ale często zapominamy o tym, gdy ktoś stara się uświadomić nam coś innego)

    Pozdrawiam i oczekuję na kolejne notki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja najbardziej lubię ciszę, polecam ;]
    a co do tej klasyki.. podobno najlepiej się uczy przy Mozarcie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja może po kolei.. Też gdzieś czytałam (słyszałam) że muzyka klasyczna pomaga przy uczeniu się:) Co do muzyki przy której można się uczyć to na pewno część soundtracku z 'Pride & Prejudice' i chyba soundtrack z Final Fantasy jest w miarę taki miły i ciekawy :)
    Jeżeli mam się nauczyć czegoś na pamięć wtedy niczego nie słucham, jeżeli piszę program to mi to wszystko jedno, słucham i śpiewam itp.

    A teraz do komentarza powyżej:) Słucham na ten temat wykładów Marka non stop.. Więc temat może być, jeszcze raz sobie poczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam się szczerze, że przy nauce do obrony słuchałem sporo muzyki i w zasadzie nie zauważyłem znaczącej różnicy co do skupienia, czy to z wokalem czy bez. Co do repertuaru to Coma, Apocalyptica, The Rasmus i Banach - hmmm trochę dziwna mieszanka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mojej edukacji muzycznej Marek pomógł choćby tak, że mam już powyżej uszu Ghost In The Shell... Co za dużo, to nie zdrowo ;P Po za tym, raczej mamy to samo podejście do muzyki przy nauce:)

    Chociaż ostatnio jednak preferuję ciszę.. może jedną płytę puścić sobie na początek, tak dla wyciszenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słuchanie muzyki klasycznej rozwija hmm... według mnie może i tak, ale w takim układzie kiedy ją słuchamy - percypujemy
    (mówiąc prosto - skupiamy na niej uwagę). Jeżeli się uczysz, twoja uwaga skierowana jest na materiale, który masz do przerobienia więc gdzie jest wtedy muzyka.
    Pomaga w nauce owszem, ale kiedy słuchamy ją przed w przerwie albo po uczeniu się - nasz mózg wtedy odpowiednio się "nastraja" co ma pozytywny wpływ na naukę.

    OdpowiedzUsuń
  7. "zazwyczaj posiada tempo 70 uderzeń na minutę"
    bardzo niesłuszne uogólnienie ;)

    Muzyka klasyczna to jedno z najszerszych i najbardziej ogólnych pojęć, które ujmuje dorobek wielu najgenialniejszych kompozytorów (a także oczywiście i tych mniej czy niezbyt genialnych) żyjących na przestrzeni przynajmniej kilku stuleci. Pod względem zróżnicowania emocji, harmonii, dynamiki, stylu a także i TEMPA oraz rozbudowanej narracji i polifonii niewiele gatunków może z nią konkurować (jeżeli w ogóle jakiś jest - ja wciąż takiego poszukuję).
    Ludzie kojarzą ją najczęściej z Mozartem, Beethovenem, Bachem itp. i kawałkami w stylu przysłowiowego 70 uderzeń na minutę. Jednak istnieje mnóstwo nieznanej szerszemu ogółowi muzyki, która miażdży swoją głębią i często jest obiektywnie lepsza niż te znane "hiciorki". Wciąż nie mogę się nadziwić jaką trzeba mieć głowę i wrażliwość, żeby skomponować utwory, które nie tylko nie nudzą się po wielu przesłuchaniach, a w których wręcz za każdym razem można odkryć coś nowego. To jest niesamowite, ale wymaga także odmiennego podejścia i pewnej motywacji, bo często utwór nie "wpadnie w ucho" po pierwszym przesłuchaniu.

    Wracając do tytułowego słuchania przy nauce - moim zdaniem to zależy od każdego indywidualnie. Ja czasem włączę sobie coś do nauki i nie uważam, żeby wtedy muzyka służyła mi tylko za coś brzęczącego w tle, czego mój mózg prawie nie rejestruje. A osobom, które nie zagłębiły się w temat, zachęcam do zainteresowania się klasyką nie tylko z powodu korzyści intelektualnych, jakie daje jej słuchanie - ale także z powodu tego, jak wpływa na emocje, uczucia, wrażliwość.

    OdpowiedzUsuń
  8. Materiał wartościowy choć trochę stary. Zapraszam na muzadomotywacji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Co do muzyki filmowej to polecam zainteresować się twórczością Patricka O'Hearn. Zacznij od tego: http://www.youtube.com/watch?v=Uz82JNLR930
    Szczególnie lubię ścieżkę dźwiękową z "White Sands" i "Crying Freeman".

    OdpowiedzUsuń
  10. Cóż, muzyka przy nauce jest moim nieodłącznym elementem. W ciszy nie potrafię się skupić, a tu zawsze jakaś pozytywna nuta, spokojna i taka trochę alternatywna poleci i od razu mi się lepiej uczy. Poza tym jak też tworze program szkoleń compilance i zarzadzanie to czuję taki przypływ mocy twórczej i od razu mi lepiej :) w sumie tworzy też miły nastrój i jakoś tak bardziej motywuję się do pracy! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń